U osób poddawanych intensywnej i chronicznej przemocy psychicznej często rozwija się tzw. proces wiktymizacji, który zmienia poczucie tożsamości maltretowanej osoby i niszczy fundamenty zdrowia psychicznego. Z upływem czasu powtarzająca się przemoc burzy utrwalony obraz życia i własnej osoby, na którym opierała się dotychczasowa egzystencja. Maltretowana osoba traci podstawowe poczucie bezpieczeństwa i uporządkowania życia, traci zaufanie do siebie i zaczyna źle o sobie myśleć. Często czuje się jak małe dziecko i pragnie wycofać się z normalnego życia i odizolowywać od innych. U części ofiar przemocy pojawiają się tzw. wtórne zranienia spowodowane niewłaściwymi reakcjami ich otoczenia społecznego. Czasem członkowie rodziny, albo inne osoby z powodu ignorancji, zmęczenia, lub bezradności zachowują się w sposób, który dodatkowo uszkadza maltretowaną osobę. Przejawia się to jako niewiara w to, co ona mówi, pomniejszanie tragizmu i ważności raniących doświadczeń, obwinianie ofiary, lub naznaczanie jej negatywnymi określeniami. Czasem po prostu odmawiają pomocy lub sugerują, że ofiara chce uzyskać nieuzasadnione korzyści ze swojej krzywdy. Pod wpływem takich reakcji otoczenia, powtarzania się aktów przemocy oraz na skutek braku zdolności do radzenia sobie z urazami, krzywdzona osoba zaczyna przystosowywać się do roli ofiary i przestaje się bronić. Zaczyna myśleć, że bycie ofiarą przemocy jest jej nieuchronnym przeznaczeniem . Staje się nietolerancyjna dla własnych słabości i błędów, obwinia się i odmawia sobie podstawowych praw ludzkich, przestaje oczekiwać poprawy swojej sytuacji. Traci nadzieję i poczucie godności. Czasem w ostatnim odruchu desperacji podejmuje zamach na swoje życie, lub na życie sprawcy.