Jest w tej książce wrażliwość na człowieka, na piękno świata, krajobrazy, dzieła kultury. I bezradność wobec szaleństwa życia, a w końcu refleksja, że jedynym lekarstwem na chorobę życia jest miłość. Tomasz Jastrun Przeczytajcie tę książkę koniecznie. To kawałek najprawdziwszego życia, które toczy się w szpitalu psychiatrycznym. Jej autor Piotr Pietucha, który od kilkunastu lat pracuje w Szwecji z ludźmi chorymi psychicznie, opisuje tu swoje relacje z nimi - często trudne, powikłane - z empatią, czułością, szacunkiem dla inności, którą jest choroba. (...) Znakomite portrety chorych, obłąkanych, cierpiących za niezawinione krzywdy tak bardzo nas przejmują, ponieważ są naszym zwierciadłem. Jak pacjenci Piotra Pieluchy nieustannie szukamy miłości i zrozumienia w świecie, którego nie pojmujemy i którego się boimy