Jak kochać i wymagać, sprzyjać twórczości i rozumnie ograniczać? Jest to książka przede wszystkim dla rodziców, którym dzieci wchodzą na głowę oraz dla psychoterapeutów, którzy próbują im pomóc. Autorka zapoznaje czytelnika z coraz powszechniejszym zjawiskiem utraty zdolności dzieci do zdrowej dyscypliny, do samodzielności uczuciowej, gotowości dzielenia się i szacunku dla otoczenia. Z prowadzonych ostatnio badań wynika, że coraz częściej takie dzieci nie pochodzą z rodzin społecznego marginesu. Rodzice małych terrorystów zagubili jedynie wyczucie prawidłowych granic wolności dzieci, które bardzo potrzebują nie tylko uwagi, ale i wymagań, których rozsądne stawianie to wyraz troski. Wystarczająca dobra rodzicielska miłość integruje twórczo te tylko pozornie przeciwstawne opcje. Jako metodę przywracania równowagi agresywno-depresyjnemu dziecku, zagubionemu wśród własnych impulsów i sprzecznych zewnętrznych wymagań, autorka proponuje holding - technikę sprawdzającą się jak dotąd w postępowaniu z dziećmi autystycznymi. Ciekaw jestem, czy zdobędą się na jej wypróbowanie polscy rodzice...